|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
piekarz24
GRH "BREDA"
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:04, 15 Sty 2010 Temat postu: Zmarł Józef Mandrela |
|
|
Zmarł weteran 9. batalionu strzelców "flandryjskich", wieloletni członek Beskidzkiego Stowarzyszenia Maczkowców Józef Mandrela. Pogrzeb odbędzie się w najbliższą sobotę w Jego rodzinnym Radlinie. Cześć Jego Pamięci!
1942 roku powołano go do Wehrmachtu. Przeszedł wyszkolenie w Augsburgu po którym wraz ze swoją jednostką trafił na front wschodni. Po rozbiciu jego oddziału wycofano go do Polski w rejon Mielca, gdzie jego dywizja przechodziła reorganizację. Trafił ze swoim oddziałem na front normandzki do Francji. 18 VIII 1944 został ranny a następnie trafił do angielskiej niewoli. Przebywał w szpitalu w Manchesterze, po czym trafił do obozu przejściowego. Ochotniczo zgłosił się do Polskich Sił Zbrojnych. Zarejestrowany 18 X 1944 roku. Został przydzielony do IV drużyny, 9. batalionu strzelców 1. Dywizji Pancernej. 11 III 1945 roku ukończył Brygadową Szkołę Podchorążych przy 3. Brygadzie Strzelców 1. Dywizji Pancernej. Brał udział w działaniach wojennych w Holandii i Niemczech w okresie 17 XII 1944 roku do 8 V 1945 roku. Za akcję na terenie Niemiec odznaczony został „Krzyżem Walecznych”. Za kampanie wojenną odznaczony ponadto „France and Germany Star” oraz „The War Medal”. Został zwolniony ze służby w PSZ 24 VIII 1946 roku a następnie powrócił do kraju gdzie podjął pracę w górnictwie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
piekarz24
GRH "BREDA"
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:57, 16 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Podczas naszej ostatniej wizyty:
[img] [link widoczny dla zalogowanych] [/img]
A dziś było wzruszająco ale i czasem pojawiał się na naszych twarzach uśmiech. Cieszył fakt licznego przybycia mieszkańców Radlina, górników, sąsiadów. Szkoda tylko że jedynym akcentem "wojskowym" była nasza asysta przy trumnie. Nie było przedstawicieli wojska, nie było wojskowej sygnałówki ani salwy honorowej. A przecież ten Krzyż Walecznych... należało mu się to. Przykro, że wojsko nie pamięta o swoich weteranach. A wydaje mi się, że wojsko powinno opiekować się, przynajmniej "moralnie" weteranami...
Zawsze będę pamiętał jak ostatnio prosił abyśmy jeszcze posiedzieli, jak przynosił piwa, jak zapraszał znów do siebie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|