Walka

Robspad

Ciekawy wątek. Można by go nazwać - analiza zdjęć archiwalnych.
Natomiast poruszanie spraw taktyki itp., postulowałbym umieścić w innym, oddzielnym wątku.

Mnie najbardziej podoba się to zdjęcie:

Podoba mi się z tego powodu, że bardzo ładnie widać na nim radiostację brytyjską WS 38 Mk II. Mam sentyment do tego typu sprzętu. Smile

Zdjęcie zrobione zostało jeszcze w Anglii, w okresie 1941-1943. Wyraźnie widać z tyłu tzw. „beczki śmiechu”. Zdjęcie to przedstawia najprawdopodobniej żołnierzy 7. baonu Strzelców Podhalańskich na zbiórce. Taki mniej więcej podpis znajduje się pod podobnym zdjęciem w książce Stefana Starby Bałuka „Polacy na frontach II Wojny Światowej” (strona 419 zdjęcie nr 11). Jest to ta sama grupa żołnierzy. Proszę zwrócić uwagę, że zdjęcie w książce zostało źle wykonane. Odwrócone zostało na lewą stronę – ze złej strony naświetlono kliszę. Łatwo to zauważyć, gdy zobaczy się na którą stronę zapięte są battledressy. Niestety nie mam skanera, ale aż korci mnie, aby prawidłowo odwrócić zdjęcie i zobaczyć, czy jest to, to samo zdjęcie co powyżej. Drugi wniosek, odbitka została wykonana z kliszy być może filmowej. Coś mi się wydaje, jakbym gdzieś widział dłuższe takie ujęcie.

Inna kwestia: Co ma przy nodze żołnierz, na prawo od radiotelegrafisty? Granatnik???

Robspad

Co do brytyjskich kopaczek, wcale mnie nie dziwi, że chętniej zaopatrywano się w niemieckie łopatki. Skoro ktoś wiele lat okopywał się zwykłą łopatką w wojsku polskim, potem w kampanii wrześniowej, może nawet w kampanii francuskiej, lub wcielony był do armii niemieckiej, to na pewno bardzo trudno przestawić się na ten wymysł szalonego ogrodnika jakim była kopaczka brytyjska. Może i łatwiej jest nią dziabać glebę w pozycji leżąc lub klęcząc, ale usypanie przedpiersia w pozycji leżąc to już jest sztuka. No a wykopać okop to cholernie ciężka sprawa (gwarantowane pęcherze na łapach).
Ci co wcześniej wielokrotnie częściej operowali łopatką, na pewno sentymentalnie do niej powracali. Łopatka w starciu wręcz jest także niezłą bronią. Wydaje mi się także bardziej praktyczna. Będąc na froncie sztywne regulaminy mundurowe i te o wyposażeniu były modyfikowane. Każdy wybierał to co było praktyczne. Oczywiście nie było całkowitej dowolności - zwłaszcza gdy chodzi o mundur. Mundur jest oznaką przynależności do oddziału i każdy starał się nie odbiegać od normy, ale gdy chodzi o warunki pola bitwy i np peleryny przeciwdeszczowe, to każdy brał to co uważał za praktyczne, zbytnio go nie obciążało. Zdarzało się, że pewne rzeczy się gubiło, lub uległy zniszczeniu, wtedy trzeba było je czymś zastąpić. Taki trzonek od kopaczki bardzo lubi się wysuwać, zgubić go to nie problem. Na co komu na wojnie sam element metalowy? Sam bym go wyrzucił i poszukał czegoś innego. Nawet na rekonstrukcjach widać dość często motyw wypadającego trzonka od kopaczki. W tym celu często przywiązywano go kawałeczkiem sznurka. Proste i skuteczne rozwiązanie.
Tyle na razie.

Topor

nie wiem czy na pewno o to ci chodzi, ale mozesz sprobowac obrocic zdjecie, ktore jest na forum.
dobre pytanie z tym czyms, co trzyma ten zolnierz. widac przyrzad celowniczy i raczke do noszenia- ktora chyba mocowano przy broni cwiczebnej.
dla mnie ta lopatka jest kompletnie niepraktyczna, nawet chyba "dziabnac ziemie" jest trudniej, bo polega sie tylko na sile raka a nijak sie nie da tego wbic glebiej podeszwa buta.

piekarz24

Jeśli chodzi o zdjęcie które podoba się Robertowi:

Tak, to jest Batalion Strzelców Podhalańskich, zdjęcia pochodzą z tej sesji:
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Jeśli chodzi o radiooperatora:

Topor: na 90% to o czym mówisz to M 2"

piekarz24

Warto zauważyć że nikt nie ma czarnego naramiennika oraz sznury w norweskich barwach. Weteranów spod Narwiku można poznać po tarczach z godłem Norwegii na sznurach.

Niewątpliwie ciekawym zdjęciem jest to, przedstawiające parę strzelec wyborowy-obserwator

Robspad

Świetne zdjęcie!!!
Muszę przejrzeć resztę fotek z tej strony www
To jest na pewno żołnierz z batalionu Strzelców Podhalańskich. Widać sznur naramienny Haakona zatwierdzony w lipcu 1940 r. Nie widzę tarczki sznura, ale żołnierz wygląda na starego wiarusa.
Wyposażony jest w radiostację WS 38 Mk 2*. Nie widać żadnej torby na wyposażenie łącznościowca, ale trzyma w reku pokrowiec z antenami. Do radiostacji wetknięty jest jeden element antenowy. Widać kabel zasilający idący do chlebaka na plecach. Tam znajduje się kostka przyłączeniowa, do której wtykano wtyczki od mikrofonu na krtań i słuchawek. Słabo widać te kable, które prowadzą do tego chlebaka.

Co do granatnika to również wydaje mi się, że to M-2. Widać chyba charakterystyczną żeberkowaną podstawę granatnika.

Robspad

Kolejne zdjęcie - zespół snajperski. Snajper ma na hełm zarzuconą siatkę maskującą (Face Veil). Brytyjska instrukcja zalecała współpracę snajperów w zespołach dwuosobowych.

Kosynier

Collection privée

piekarz24

Możesz powiedzieć co to za jednostka - 9.Baon czy 8. ??

Pzdr

Kosynier

Normalnie to 8 Baon
[link widoczny dla zalogowanych]

Kosynier

[link widoczny dla zalogowanych]